O każdym zakręcie rzeki i o pstrągach, które udało się tam złowić pamięta się. Co ciekawe najlepiej pamięta się porażki. Zwłaszcza te dotyczące pięknych, grubych pstrągów, które z nami wygrały ! Przez wiele sezonów po takim wydarzeniu podchodzimy do takiego miejsca troszkę inaczej. Bardziej czujnie. Z nadzieją na powtórny kontakt. Czasem się to sprawdza, jednak zbyt rzadko !
Czy jednak można mieć tą jedną ulubioną rzekę !? To już zależy tylko od naszego jej postrzegania, wspomnień i rzeczywistości. Tak, my mamy swoją ulubioną rzekę ! W moim przypadku nie jest to wcale woda gdzie złowiłem swojego pierwszego... tak właśnie bywa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz