Ślęza na dwa oblicza. Na odcinku gdzie płynie przez Wrocław jest zniszczona i bardziej przypomina ściek i ryżowisko niż rzekę. Natomiast powyżej miasta woda wygląda całkiem przyzwoicie. Jest to typowo nizinna rzeczka. Jednak pstrąga trafić można. Im wyżej tym szansa jest większa. Na cuda liczyć nie możemy jednak porzucanie sobie nad rzeką, która posiadała kiedyś stado swoich własnych pstrągów jest dobrym pomysłem na spędzenie wędkarskiej dniówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz